Okolice Stephansdom - Wiedeń

Po zwiedzeniu katedry można odpocząć w jednej z ulicznych kawiarni na miłym placu Lugeck (opodal RotenturmstraBe), na którym przed 300 laty wieszano włamywaczy. Stąd blisko jest na Fleischmarkt, gdzie pod numerem 11 znajduje się najstarsza karczma w Wiedniu, Griechenbeisl, odwiedzana ponoć chętnie przez Beethovena, Schuberta, Wagnera i Straussa.
Potem warto skręcić na Grashofgasse i wejść na dziedziniec XVII-wiecznego klasztoru Heiligenkreuzerhof. Po drugiej stronie dziedzińca biegnie Schónlaterngasse. W fasadzie Basiliskenhaus (nr 7) widnieje artystyczne wyobrażenie bazy­liszka. Legenda głosi, że ongiś zatruwał studnię swym ognistym oddechem, dopóki sprytny czeladnik piekarza nie wpadł na pomysł, aby podsunąć mu zwierciadło. Widok własnej postaci przeraził potwora na śmierć. W sąsiednim domu mieszkał przez pewien czas Robert Schumann, który ponoć przybył tu z Niemiec na krótko, aby sprawdzić, czy wiedeńczycy nadal pamiętają muzykę Schuberta.

Nieopodal leży Alte Universitat (Stary Uniwersytet), gdzie mieszkał młody Franciszek Schubert, kiedy był członkiem Wiedeńskiego Chóru Chłopięcego. Założony w 1365 r. uni­wersytet został zamknięty w 1848 r. po rozruchach studentów występujących przeciw autokratycznemu reżimowi Metternicha. W obawie przed dal­szymi buntami przeniesiono impulsywną brać studencką dalej do centrum. W 1884 r. otwarto nowy uniwersytet usytuowany bezpiecznie po­za obszarem Ringu. Na BackerstraBe pod nume­rem 16 stoi barokowy dom, w którym dawniej mieściła się restauracja Schmauswa- berl; sprzedawano w niej studentom tanie posiłki, sporządzane z resztek otrzy­manych z zamkowych kuch­ni. W pałacu hrabiego Seiler- na mieszkała Francuzka, Madame de Stael, a budy­nek pod numerem 7 słynie z pięknego dziedzińca z rene­sansowymi arkadami obroś­niętymi bluszczem.

Przez ruchliwą Wollzeile dochodzi się do Domgasse, na której otwarto pierwszą w Wiedniu kawiarnię. Tu­taj też stoi znany Figaro- haus (nr 5), w którym Wolf­gang Amadeusz mieszkał od 1784 r. do 1787 r.; obecnie mieści muzeum pamiątek po kompozytorze. W tym do­mu napisał on jedenaście koncertów fortepianowych, jeden koncert na róg, dwa kwintety, cztery kwartety,trzy tria, trzy sonaty na fortepian, dwie na skrzypce oraz skomponował muzykę do opery Wesele Figara.Miłośnikom muzyki przebywanie w pokoju, w którym Mozart przyjmował kurtuazyjną wizytę Josepha Haydna, a Ludvig van Beethoven pobierał lekcje muzyki, może dostarczyć wielu wzruszeń. Zaledwie cztery lata później na ospałej uliczce Rauhensteingasse, kilkaset metrów dalej, Mozart napisał Czarodziejski flet i spędził ostatnie dni życia pracując nad Requiem. Umarł w biedzie, a nad jego trumną odbyła się jedynie skromna ceremonia pogrzebowa.

Relaksowy spacer przez Fahnrichshof na rogu Blutgasse i SingerstraBe pozwoli docenić urodę kompleksu złożonego z malarskich atelier, galerii, butików, apartamentów i ogro­dów, pieczołowicie odbudowanych z ruin, w jakie ten rejon miasta obróciło bombardowanie w czasie drugiej wojny światowej.
Spacerując zabytkową, a zarazem najmodniejszą ulicą miasta, ruchliwą KarntnerstraBe, warto zwrócić uwagę na niewielki, uroczy placyk Franziskanerplatz, zaprojektowany przez Johanna Martina Fischera, XVI II-wieczną fontannę z Mojżeszem, a także bogato zdobiony barokowy kościół Franziskanenkirche.

0 komentarze: